Archiwum styczeń 2007, strona 1


sty 17 2007 :))
Komentarze: 1

Ale dziś jestem happy :D az mnie nosi :D W szkole ok. Potem byłam u fryzjera, faktycznie to poprawia humorek :D ale jakoś tak dziwnie...jakbym zrzuciła kg włosów ;d  Byłam tez sie spytac o prace :D  moze cos sie uda :)) No i Klaudię będę zabierała z przedszkola :) wyjdzie, wyjdzie ;d i będzie kasssa :D hihi :) mam zbyt dobry humor, moze potem cos napisze :D

lenna90 : :
sty 16 2007 Montownia (16.01)
Komentarze: 0

Dzis byłam w teatrze z Miki klasą. Przedstawienie było dość specyficzne bym powiedziała. Jak teraz o nim myślę...to owszem rozumiem jego przekaz ale nie mogę go jakoś utożamić. Było 5 ludzi młodych, bardzo różych od siebie w wieku gimnazjalnym. Przebojowa dziewczyna, niesmiała kujonka, szaleniec, zapanony chrzescijanin i totalny luzak. Przedstawione ich problemy, głownie związene ze strefą uczuć...Jednak nie było to jakieś tanie romansidło. Gdybym nie wiedziała ze bohaterowie są w wieku gimnazjalnym w żciu bym na to nie wpadła. To wydawało siętakie realne.  Mimo to przedstawienie podobalo mi się, było ciekawe i smieszne. Poznałam kilkoro ludzi z klasy Miki. Niech zyją zozole :D

Nie ogarniam facetów, dobrze, ze ostanio już nie myslę tyle o jednym...:) jestem z siebie dumna :P no i chandra przeszła <jupi>

lenna90 : :
sty 15 2007 tak na początek..(15.01.2007)
Komentarze: 2

Założyłam to, a nie wiem o czym pisać...heh...

Dlaczego? naleciało mnie, by podzielić się pewną wizją.

Więc..wczoraj był finał WOŚP pojechałam sobie elegancko pod pałacyk z ekipką ze szkoły. W drodze słuchałam mojej cudownej rozpadającej się mp3. Akurat autobus się zatrzymał, w słuchawkach leciało Hey - Mimo wszystko. Lubię tą piosenkę. Będzie pasowała do  mojego związku o ile takowy się pojawi kiedyś:P. Jestem okropna dla facetów i zdaje sobie z tego sprawę. a to jest jeszcze gorsze. W kazdym bądz razie leci ta piosenka, wyjrzałam za okno. Był jakiś plac. Dwoje młodych ludzi, okropny wiatr, na jego szyi z daleka zobaczyłam identyfikator WOŚPu a ona trzymała puszkę. Mimo tego strasznego wiatru oni szczęsliwi, zakochani, trzymali sie za ręcę.

Nie mam pojęcia czemu tak mnie to rzuciło...chciałabym się kiedyś zakochać, szczęsliwie i z wzajemnością...chyba jednak nie jestmi to dane..tylko odpycham facetów od siebie...ten obraz pary był tak piekny...a wieczorem podziwiałam cudowne petardy pod pałacem, wokół mnie całujące się pary, a ja sama....

 tyle na pierwsza notę..

lenna90 : :